W rodzinie drzemie siła ….
Tradycją naszej szkoły staje się organizowany w czerwcu Festyn Rodzinny – forma rekreacji i aktywnego wypoczynku na świeżym powietrzu dla całych rodzin. Przedsięwzięcie to jest efektem wspólnych działań szkoły, rodziców oraz środowiska lokalnego. A wszystko dla dzieci. Nie tylko tych naszych, smolickich, ale wszystkich dzieci, które tego dnia postanowią przyjść i wspólnie z nami się bawić.
W pierwszą, wakacyjną niedzielę, 29 czerwca, w szkole powinno być już głucho, ciemno i pusto … Ale nie w smolickiej podstawówce. Dziecięce głosy, śpiewy, śmiechy i wesoły gwar słychać było tego dnia pewnie w całej wsi. Festynem Rodzinnym postanowiliśmy przywitać rozpoczynające się właśnie wakacje. Na dziedzińcu szkolnym stanęły ławeczki i stoliki, które szybko zapełniły się co do ostatniego miejsca. Każdy, kto tego dnia postanowił bawić się z nami, znalazł dla siebie coś dobrego. Było muzycznie, tanecznie, sportowo, smacznie, … słowem ŚWIETNIE. W części artystycznej zaprezentowały się przedszkolaki oraz wszystkie klasy. Dzieci tańczyły, śpiewały, recytowały, prezentowały swoje talenty i chwaliły się osiągniętymi w minionym roku szkolnym sukcesami. Przed zgromadzoną publicznością wystąpiły również podopieczne pani Malwiny Gumiennej ze szkoły tańca MG New Look. Dzieci w trzech kategoriach wiekowych zaprezentowały układy taneczne. Nogi same rwały się do tańca…
Na zielonym boisku tymczasem sprawnie działali młodzi strażacy OSP Smolice, którzy, podobnie jak w zeszłym roku, z wielkim zapałem i mnóstwem pomysłów włączyli się w organizację festynu. Druhowie strażacy od samego rana przygotowywali konkurencje sportowe dla dużych i małych. Dzieci mogły sprawdzić się w rzucie piłką w wilka, w skokach w worku oraz rzucie obręczą. Tatusiowie konkurowali w cięciu drewna oraz wbijaniu gwoździ. Dla mamusi przygotowano prawdziwie kulinarną dyscyplinę: trzepanie białka na czas.
Na tym nie koniec atrakcji. W międzyczasie można było przejechać się bryczką powożoną przez pana Mariusza Sroczana i podziwiać piękne wiejskie widoki. Była też loteria fantowa, w której każde dziecko wygrywało nagrodę-niespodziankę. Uzdolnione artystycznie mamy przy stoisku „Malowanie twarzy” wyczarowywały na buziach dzieci pieski, kotki, motylki i inne cuda. Największą atrakcję tegorocznego festynu stanowiły dmuchane zamki: mały dla młodszych dzieci i duży dla tych trochę starszych. Zjazdy były darmowe. Wystarczyły kupony, które każde dziecko przebywające na festynie otrzymywało od organizatorów, i można było szaleć i zjeżdżać do woli.
Oczywiście nie zapomniano również o pokrzepieniu ciała. Mamy z Rady Rodziców serwowały pyszne ciasta i słodycze oraz najlepszą kawę i herbatkę. Były też kosze cukierków i napoje chłodzące. A jeśli ktoś wolał „konkrety”, to … mógł udać się do stoiska grillowego, gdzie przedszkolni tatusiowie – panowie Wojtek Andrzejewski, Zenon Przewoźny i Marek Gierlik – przygotowywali smaczne kiełbaski z grilla.
Jak na mundialowy czas przystało festyn rodzinny zakończyły rozgrywki piłki nożnej. Początki były trudne… drużyny niekompletne. Jednak już po chwili okazało się, że tatusiowie tak naprawdę chcieli grać, wystarczyło ich tylko trochę „zmotywować”. I tak do turnieju piłkarskiego stanęły 3 drużyny:
drużyna rodziców – panowie: Michał Czebatura, Henryk Łukowiak, Jarosław Płaczek, Piotr Grobelny, Robert Kubiak, Karol Szwarczyński, Rafał Doliński i Sławomir Jarczewski,
drużyna szkolna – panowie: Ireneusz Kamiński, Patryk Kamiński, Andrzej Kamiński, Karol Kempa, Janusz Kulus, Adam Szyrner i Jarosław Kwieciński
drużyna strażaków – panowie: Adrian Kulus, Piotr Wachowiak, Robert Kralka, Bartłomiej Popiołek, Jakub Olejniczak, Karol Cieślawski, Jakub Szulczewski i Rafał Kralka.
Mecze rozgrywane były metodą „każdy z każdym”. Sędziował pan Przemysław Gustowski. Miały to być mecze towarzyskie, dla zabawy, by pokazać dzieciom, że dorośli też potrafią … Jednak tak to już jest, że każdy chce wygrać – w zawodnikach odezwały się instynkty zwycięzców, na boisku toczyły się więc zacięte boje. Atmosfera udzielała się również kibicom, dzieci żywiołowo dopingowały swoich tatusiów, trzymając mocno kciuki za wygraną. Strażacy liczyli na rewanż (w zeszłym roku przegrali z drużyną „szkolną”). Ostatecznie uplasowali się na drugim miejscu. Trzecie miejsce na podium zajęła drużyna rodziców. Zwycięzcami turnieju (po raz drugi z rzędu) została szkolna drużyna .
Wszystkim uczestnikom meczu za zaangażowanie, poświęcenie, dostarczoną rozrywkę, a przede wszystkim za pokazanie dzieciom, że na boisku podczas meczu można się świetnie bawić, dziękujemy. Za rok, na kolejnym festynie szkolnym, będzie okazja do odegrania się na rywalach.
Ostatnia czerwcowa niedziela upłynęła miło i przyjemnie. Pogoda dopisała. Mieszkańcy Smolic i ich goście miło spędzili czas na świeżym powietrzu w prawdziwie rodzinnej atmosferze. Wśród wielu atrakcji każdy znalazł coś dla siebie. Wystarczyło tylko wyjść z domu, bez portfela, ale za to z… doskonałym humorem. Zarówno dzieciom jak i dorosłym uśmiechy nie schodziły z twarzy.
A wszystko to było możliwe dzięki wspaniałym ludziom, którzy mają otwarte serca i zawsze odpowiadają na nasze prośby … Dzięki nim mogliśmy zrealizować nasze marzenia, sprawić, że wszystkie dzieci były radosne szczęśliwe, a dorośli mogli zapomnieć o codziennych troskach… Dziękujemy !!! Dobrze jest wiedzieć, że wokół jest tylu dobrych, życzliwych ludzi, którym nieobojętny jest los innych i którzy chcą się z nami bawić …
Byli to :
– Rada Rodziców szkoły i przedszkola
– Hodowla Roślin Smolice – pan prezes Władysław Poślednik
– pan sołtys Józef Ratajczak i Gmina Kobylin
– Fundacja PKM Duda im. Maksymiliana Duda
– Zakład Przetwórstwa Mięsnego „DWORECKI” z Golejewa
– niezawodni Strażacy OSP Smolice
– Państwo Jadwiga i Michał Kwiecińscy
– Pan Stefan Wieczorek
– Państwo Monika i Mariusz Sroczanowie
Zapraszamy na kolejny festyn już … za rok !!!