Spotkanie w lesie, czyli jak połączyć przyjemne z pożytecznym…

liscieW piękny czwartkowy dzień 29 września  klasa druga wybrała się do lasu. Czas zapowiadał się ciekawie i pracowicie. U „bram” lasu czekał na uczniów leśniczy pan Krzysztof Błaszyk, który już od dwudziestu lat opiekuje się pobliskimi lasami i można śmiało powiedzieć, że zna je, jak własną kieszeń. To On poprowadził z dziećmi lekcję przyrody „na żywo”. Pokazał i omówił warstwową budowę lasu, gatunki drzew, roślin i zwierząt, jakie można spotkać w naszej okolicy. Uczniowie mogli zobaczyć i dotknąć przyrody… A później  w pomieszczeniu leśniczówki obejrzeli plansze ilustrujące faunę i florę naszych lasów. Tu mogli sprawdzić, utrwalić wiedzę zdobytą w plenerze i na lekcjach.  
Jakież wszystko było ciekawe. Na  pamiątkę spotkania mali słuchacze otrzymali od pana leśniczego ołówki i linijki, przybory niezbędne w szkolnej pracy… Dzieci również podziękowały panu leśniczemu za poświęcony im czas i niezwykłą lekcję.

                Ale to nie koniec atrakcji. Zwracając uwagę na bezpieczeństwo lasu i jego mieszkańców, pan Błaszyk przy leśniczówce rozpalił dla nas ognisko, przy którym dzieci usmażyły kiełbaski, a w popiele upiekły ziemniaczki. Kiełbaski były pyszne, zwłaszcza, że każdy usmażył je sobie tak jak chciał. A zapach pieczonych ziemniaków niósł się po całej okolicy …

                Potem nadszedł czas na wspólną zabawę, tańce i śpiewy. Okazją do tego był Dzień Chłopaka, który postanowiliśmy „przy okazji” świętować właśnie w lesie. Dziewczynki wręczyły chłopcom upominki i złożyły życzenia.

                Po smacznym jedzeniu i zabawie przyszedł czas pracę. Wiadomo, że po naszej wyprawie las powinien zostać czysty, więc znaleźliśmy radę na odpady. Przygotowaliśmy bowiem eko stroje
z odpadów. Nasze projekty niezwykłej odzieży miały być zaprezentowane w następnym dniu podczas obchodów akcji „Sprzątanie świata”. Trzeba przyznać, że pomysłów nie brakowało, a wspólna praca dała wszystkim wiele radości.  Przed powrotem do szkoły zregenerowaliśmy  jeszcze „nadwątlone pracą siły”, zjedliśmy jeszcze pyszne pączki i …. w drogę! Oj, wracać się nie chciało, bo pogoda była piękna, a zabawa przednia!

                W tym miejscu serdecznie dziękujemy panu Błaszykowi oraz Rodzicom, a szczególnie mamom z trójki klasowej, które zadbały o nasze podniebienie i towarzyszyły nam w tym dniu…

                Wyprawa do lasu na pewno pomoże w kształtowaniu właściwych postaw dzieci, ich szacunku dla przyrody, a także wrażliwości na jej piękno i harmonię…