A teraz czas na … las

Koniec roku szkolnego tuż tuż. Jest to więc najlepszy czas, by powtórzyć, utrwalić wiadomości zdobyte na lekcjach. Można to robić na różne sposoby i niekoniecznie w szkolnej ławce… Temu celowi służyła wycieczka do Ośrodka Edukacji Leśnej w Czeszewie, na którą 9 czerwca wybrali się uczniowie klas 1 – 3 wraz z wychowawcami. Żegnani przez rodziców wyruszyliśmy autokarem sprzed szkoły na spotkanie z leśną przygodą. Droga minęła wyjątkowo szybko i ani się obejrzeliśmy, a już trzeba było wysiadać …

Przed otoczonym bujną zielenią pięknym zabytkowym XIX w. budynkiem leśniczówki, którego białe ściany lśniły w porannym słoneczku,  powitał nas podleśniczy, edukator – p. Marek Dobroczyński i zaprosił do swojego królestwa. Na parterze leśniczówki mieści się biuro. Tu dwa biurka symbolizowały jakby dwa światy. Ten sprzed lat – stare rzeźbione, pięknie zdobione biurko i stare fotografie, które pokazywały, jak wyglądała praca leśnika dawniej. Współczesne biurko, komputer,  telefon i rejestrator świadczyły o tym, że dziś praca jest chyba nieco łatwiejsza…

Później przeszliśmy do sali, w której zainstalowano wystawę sprzętu i narzędzi służących do pracy w lesie. Tu dopiero było ciekawie. Bawiąc się w leśniczego i drwala dowiedzieliśmy się na czym polega ich praca, czym się zajmują. Rozpoznawaliśmy  podstawowe gatunki zwierząt leśnych. Mówiliśmy też o ekologii i racjonalnej gospodarce leśnej.   Dowiedzieliśmy się  wielu ciekawych informacji o drapieżnym ptaku – bieliku, którego wypchany model znajduje się w ośrodku.

Na piętrze budynku znajduje się podświetlana makieta Uroczyska Warty i znajdującego się w nim rezerwatu Czeszewki Las. Wciskając odpowiednie guziki leśniczy pokazywał kolejno Wartę, jej przypływy, stare koryta, siedliska zwierząt… Obok ustawione są eksponaty prezentujące nadwarciańską faunę i florę – ptaki, owady, rośliny. Uczyliśmy się rozpoznawać różne gatunki dzięciołów  min. dużego, małego, zielonego… Z bliska mogliśmy obejrzeć czaplę siwą i bobra. Naszą ciekawość wzbudziły jedne z najpiękniejszych i największych chrząszczy umieszczone w szklanych gablotach i powiększone trzykrotnie – jelonek rogacz oraz kozioróg dębosz (szkodniki), objęte ochroną. Ponadto oglądaliśmy w gablotach okazy roślin wodnych min. piękne grzybienie białe czy grążele żółte.

W sali audiowizualnej obejrzeliśmy  film pt. „ Lasy o każdej porze- życie i prace leśników”. Po tej części zajęć w ośrodku wyszliśmy na taras, z którego roztaczał się przepiękny widok na Wartę, okoliczne łąki usiane błękitnymi stawami, a z piękną, bujną zielenią kontrastowały czerwone polne maki. Chyba wszyscy się rozmarzyliśmy, cisza, spokój, prawdzie sielski obrazek. Tu nasz przewodnik zaprezentował nam umiejętności muzyczne. Grał na rogu. Oczami wyobraźni zobaczyliśmy, a raczej usłyszeliśmy biegnącego po lesie lisa , potem żubra. Oczywiście nasza ciekawość wzięła górę i każdy z nas chciał spróbować zagrać na rogu. Okazało się, że to wcale nie jest takie łatwe. Ale zabawa była świetna i śmiechu wiele…

Potem  przeprawiliśmy  się promem  przez Wartę i udaliśmy się do rezerwatu przyrody „Czeszewski Las”. Tam, idąc ścieżką edukacyjną „Starorzecze”, najpierw zwróciliśmy uwagę na wielki kamień z tablicą pamiątkową, mówiącą o tym, że przed laty tymi ścieżkami wędrował Henryk Sienkiewicz… „Idąc jego śladem ” oglądaliśmy  min. dęby, wiązy, topole i podziwialiśmy nadrzeczny krajobraz. Wiele emocji wzbudziły też ślady bytności bobrów, podgryzione i poprzewracane drzewa. Naszą wycieczkę zakończyliśmy na polu biwakowym, tu przy ognisku  upiekliśmy kiełbaski, a potem aktywnie spędziliśmy  ostatnie chwile pobytu w Czeszewskim Lesie, bawiąc się wspólnie. A że pogoda nam sprzyjała, radości było wiele.  Z żalem żegnaliśmy naszego przewodnika, dzięki któremu przeżyliśmy niezapomniany dzień, mogliśmy wzbogacić naszą wiedzę, którą przekazano nam w  ciekawy sposób, a przede wszystkim z wielką pasją, po prostu profesjonalnie…

Ale to nie koniec atrakcji, bo nasi wychowawcy przygotowali dla nas jeszcze jedną niespodziankę – lody dla ochłody. No, bo które dziecko ich nie lubi ?

Zgodnie z planem wróciliśmy do szkoły, gdzie czekali na nas rodzice. Opowieściom nie było końca. A może kiedyś tam jeszcze wrócimy … Wycieczka pokazała, że można połączyć przyjemne z pożytecznym, zabawę z nauką….