„Ślub ze szkołą”, czyli jak Smerfy zostały uczniami ….

Dzień 25 września br. budził nieco emocji wśród najmłodszych, bo ciągle mówiono o jakimś ślubie ze szkołą. Uczniowie kl. 2 i 3 szybko rozwiali wątpliwości. Wierszem i piosenką opowiadali o ślubowaniu – pasowaniu na ucznia, i o tym, jak wygląda szkolne życie, czego można się tu spodziewać, czego obawiać, zapewniali o gotowości pomocy, mówiąc:

…a gdyby kłopoty nękały was, biegnijcie szybciutko do starszych klas.

Wskazówek chętnie udzielamy, bo przecież pewne doświadczenie mamy…”

Nie zabrakło też życzeń … A potem szkolną scenę wypełniły …. małe Smerfy, zdziwione, że pewnego ranka ich leśna polanka zamieniła się w szkołę, stały tam ławki, tablica… Papa Smerf chciał, by wszystkie jego dzieci trafiły do klasy, by nie wyrosły z nich … głuptasy. Nie było to takie proste. Ważniak uważał, że szkoła mu niepotrzebna, bo i tak jest najmądrzejszy na świecie, Śpioch wolał przespać cały dzień, Maruda – nie lubił się uczyć, ciągle narzekał… Jednak po chwili w smerfowym świecie zrozumiano, że:

„Nie wystarczy wszak uroda, wdzięk i powab, co się zowie,

nie wystarczy modny ciuszek, trzeba też mieć olej głowie.

Więc do szkoły pójdę chętnie, uczyć się jest dzisiaj w modzie.

Przecież wiedza i nauka nie zaszkodzą twej urodzie…”

A że w szkole każdy może się wykazać, już po chwili Osiłek chciał zostać sportowcem, Poeta pisać wiersze, Malarz malować jeszcze lepiej, ładniej, a Łasuch… liczył na pyszne szkolne obiadyi śniadanka. Nawet Zgrywus znalazł swoje miejsce, wszak lubi żarty, figle, psoty, więc na pewno dzięki niemu w szkole zawsze będzie wesoło….

Wszystkie Smerfy obiecały pilnie się uczyć, pięknie pisać, liczyć, czytać… Mądry Papa Smerf stwierdził, że wszystkie jego dzieci są już gotowe zostać uczniami… tak, jak nasi pierwszoklasiści…

Nadszedł więc moment kulminacyjny uroczystości – najpierw uroczyste ślubowanie, a po nim Dyrektor Szkoły wielkim żółtym piórem dokonała aktu pasowania. Każdy pierwszak otrzymał pamiątkowy dyplom, znaczek z logo naszej placówki i legitymację szkolną oraz wiele upominków od starszych kolegów.

W tym ważnym dniu najmłodszym towarzyszyli najbliżsi – rodzice, ks. Proboszcz dr Błażej Dojas, sierż. sztab. Teresa Walkowiak i sierż. sztab. Piotr Szczepaniak z KPP w Krotoszynie, nauczyciele, starsi koledzy i gość szczególny – Sierżant Pyrek, maskotka Wielkopolskiej Policji, który został honorowym uczniem naszej szkoły.

Radość z pasowania była wielka, promienny uśmiech gościł na każdej twarzy, wszyscy wesoło pląsali w rytm „pyrkowej melodii”, a odcisk palca złożony na akcie pasowania będzie przypominał o przyrzeczeniu … i choć dziś mają mało lat, wiemy, że każdy z nich wyrośnie na wielkiego człowieka …

Nie zabrakło więc życzeń, by szkolna nauka przynosiła wiele radości, by każdy kolejny dzień był ciekawszy od poprzedniego. A my wierzymy, że to szczególne wydarzenie na długo pozostanie w pamięci pierwszoklasistów….