Rodzinne świętowanie trzecioklasistów

Sobotnie popołudnie 27.06.2015 miało szczególny charakter dla uczniów, rodziców oraz wychowawczyni klasy trzeciej. Wprawdzie rok szkolny już się zakończył, świadectwa każdy z uczniów miał w rękach, rozpoczęły się wakacje, a jednak wszyscy chętnie przybyli na niecodzienne spotkanie. W malowniczej scenerii, na ranczo „RINGO” w Jutrosinie spotkali się: mamy, tatusiowie i dzieci… . Uczniowie klasy trzeciej (w tajemnicy przed rodzicami) przygotowali dla nich specjalny program artystyczny, aby w ten sposób uczcić Dzień Mamy i Taty, które przecież wypadały w kalendarzu nie tak dawno. Program był pełen piosenek i okolicznościowych wierszyków. Dzieci rapowały, tańczyły, śpiewały solo i w chórkach, a także przygrywały na perkusji. Każdy mógł zaprezentować swoje talenty artystyczne! Nie była to poważna akademia „ku czci”, lecz pełen humoru, dziecięcej radości, spontaniczności, ciepła i miłości program dedykowany rodzicom. Po gromkich brawach, jakie otrzymali mali artyści, można przypuszczać, że wszystkim odbiorcom bardzo przypadł on do gustu…

Niezwykłą niespodziankę dzieci i rodzice przygotowali dla wychowawczyni klasy, pani Beaty Szyrner, z którą w ten sposób chciano się pożegnać. Już na kilkanaście dni przed zakończeniem roku szkolnego w wielkiej tajemnicy, pod kierunkiem pani Patrycji Całka trzecioklasiści przygotowali piękny program dla Niej i o Niej, dla swojej Pani. Wzruszające wierszyki, piękne piosenki i układ taneczny przypominały razem spędzone chwile. Nie zabrakło też oryginalnych, pomysłowych upominków wykonanych przez dzieci dla pani, ale też i od pani dla swoich kochanych wychowanków. Pani Beata ze wzruszenia wylała całe morze łez, a i oczy pozostałych dziwnie się zaszkliły ….

To były piękne i magiczne chwile dla każdego z obecnych!!!

Rodzice wykazali się świetnymi umiejętnościami organizacyjnymi, wspaniale współpracowali ze sobą. Wspólnie – wszyscy dla wszystkich – przygotowali ciasto, sałatki, kiełbaskę z grilla, kawkę lub herbatkę. Każdy czuł się tam świetnie. Dzieci miały okazję spędzić czas z najbliższymi, a i rodzice świetnie się bawili w swoim towarzystwie.

I choć pogoda nie do końca chciała „współpracować”, to dobry humor nikogo nie opuszczał, bo jeśli ktoś chce się spotkać i mile spędzić czas, to pogoda go nie odstraszy, ważna jest bowiem pogoda ducha.

Gratulujemy rodzicom świetnego pomysłu. Takie spotkania to dobry sposób na lepsze poznanie siebie i integrację zespołu klasowego…