Wakacje w Wenecji

    W otoczeniu lasów i pięknej zieleni, na półwyspie wcinającym się w taflę jeziora, na terenie kompleksu rekreacyjno-wypoczynkowego „Przystań Wenecka” w dniach 13-15 lipca br. przebywali uczniowie smolickiej szkoły. Wyjazd częściowo sfinansowała Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Kobylinie.

    Wenecja to wyjątkowe miejsce, położone na najciekawszym odcinku Szlaku Piastowskiego – Pałukach w powiecie żnińskim, w województwie kujawsko-pomorskim. 12 hektarów pięknego terenu dostarczyło nam niesamowitych wrażeń przez całe 3 dni. Program wyjazdu przygotowany został przez WakacjeOK z uwzględnieniem naszych wskazówek. Nad bezpieczeństwem dzieci czuwali animatorzy i wykwalifikowani instruktorzy. Program łączył aktywność fizyczną z nauką i zabawą. Mieliśmy okazję wypróbować swoich sił w nieznanych nam dyscyplinach.

    Dzień 1.

    Naszą przygodę rozpoczęliśmy w Zaurolandii, jednym z największych w Polsce parków dinozaurów, zwierząt morskich i grzybów. Na początku zapoznaliśmy się z parkiem, eksponatami, przyjrzeliśmy się modelom dinozaurów i innych zwierząt, spędziliśmy czas w ogromnym kompleksie rozrywkowo-zabawowym w centrum parku. Jednak najważniejszym punktem Zaurolandii był dla nas profesjonalny park liniowy, w którym to wszyscy mieliśmy okazję sprawdzić własne możliwości. Wyposażeni w specjalistyczne uprzęże, karabińczyki, traki i kaski ochronne, odbyliśmy obowiązkowy instruktaż na trasie szkoleniowej pod czujnym okiem instruktora. Następnie  każdy indywidualnie przeszedł trasę pełną niespodzianek. Dreszczyku adrenaliny i niezapomnianych przeżyć dostarczyły nam balansujące pomosty, przejścia po linie, przejścia siatkowe, mosty zwodzone, platformy, tyrolki i zjazdy na linie.

    Kolejne atrakcje czekały na nas już w Wenecji. W programie znalazły się zarówno integracyjne warsztaty teatralno-taneczne, jak i zajęcia survivalowe, podczas których zdobywaliśmy umiejętności potrzebne do przeżycia w trudnych warunkach. Uczyliśmy się wyznaczać kierunki geograficzne, poruszać po lesie, budować szałas, rozpalać ognisko i rozbijać namiot. Po całodziennych zmaganiach wieczorny relaks zapewniła nam dyskoteka.

    Dzień 2.

    Drugi dzień okazał się równie ekscytujący. Po smacznym śniadaniu udaliśmy się na pole walki, gdzie, ubrani w stroje maskująco-ochronne i maski, pod okiem instruktora przygotowywaliśmy się do gry w paintball. Po szkoleniu, zaopatrzeni w karabiny i kolorowe kulki, udaliśmy się na plac boju i toczyliśmy pozorowane walki. I choć było zabawnie, to ślady trafień na naszych ciałach szybko nabierały fioletowych kolorów. Gdy wróciliśmy na teren ośrodka, czekały na nas gry integracyjno-planszowe, wszystkie w rodzaju mega – piłka nożna, dart, karty, bierki. Były też dmuchane pałace, trampoliny, piłkarzyki, przejażdżki na byku. Chętni pod okiem asekurującego instruktora mogli zmierzyć się 8-metrową ścianką wspinaczkową. Dalsze atrakcje również związane były z aktywnością fizyczną. Rywalizowaliśmy podzieleni na grupy. Mnóstwo śmiechu i emocji wywołały konkurencje – biegi w nartach  wieloosobowych, biegi w spodniach potrójnych i w butach w rozmiarze xxl, wyścigi gąsienic, skoki w workach czy przeciąganie liny.

    Wieczorem spotkaliśmy się przy ognisku. Przy śpiewach, rozmowach i smażeniu kiełbasek czekaliśmy, aż zapadnie zmrok. Ostatni punkt programu wymagał bowiem ciemności. Nocna gra terenowa „Świetliki” rozpoczęła się około godz. 23.00. Podzieleni na małe grupy, bez opiekunów, uczniowie wędrowali przez mroczny las, prowadzeni przez świetliki. Pokonując wyznaczoną trasę, musieli jeszcze wykonać zagadkowe zadania. Było straaaasznie, o czym świadczyły roznoszące się co jakiś czas krzyki. Bo w lesie a to coś stuknęło, a to mignęło za drzewem, rzucało gałęziami, chwytało za ręce i nogi, podobno były też duchy…  Zabawa z dreszczykiem emocji zakończyła się po północy i – jak się okazało – najdzielniejsi okazali się ci najmłodsi.

    Dzień 3.

     Ostatni dzień naszego pobytu w Wenecji zaplanowany był nad Jeziorem Weneckim. Animatorzy przygotowali dla nas „motorowodne szaleństwa” – szalone, a zarazem bezpieczne zabawy na wodzie. Wykwalifikowani i doświadczeni ratownicy WOPR ciągnęli bardziej odważnych na kole za motorówką po jeziorze. Jak się okazało, nie tak łatwo utrzymać się na kole. Niejednego ratownicy musieli wyławiać z jeziora. Jeśli ktoś nie miał ochoty na zabawy za motorówką, mógł odbyć równie ekscytującą podróż w motorówce. Szalona jazda i szybkie zakręty powodowały, że na pomost wychodziło się przemoczonym do suchej nitki.  

    Przez 3 dni pobytu w malowniczej Wenecji zrealizowaliśmy wszystkie punkty naszego programu. Nocowaliśmy w pięknym ośrodku wypoczynkowym „Przystań Wenecka”, w którym zapewniono nam pyszne śniadania, obiady i kolacje. Przez cały czas do dyspozycji mieliśmy pełnowymiarowe boisko piłkarskie, boisko do siatkówki klasycznej i plażowej, scenę plenerową, piaszczystą plażę z pomostem i kąpieliskiem… I tylko czasu zabrakło, by skorzystać z wszystkich atrakcji, jakie oferuje to piękne miejsce. Trzy dni w Wenecji upłynęły nam bardzo aktywnie. Zajęcia sportowe, survivalowe,  integracyjne… dostarczyły nam mnóstwo emocji, adrenaliny, niezapomnianych przeżyć i wspaniałych wspomnień.